19 X

- Powiedz mu, żeby wracał do domu - Aeiran chyba zaczął tracić cierpliwość.
- Uważasz, że mnie by posłuchał? - żachnęłam się.
- Tak - odparł z niezachwianą pewnością.
Przemyślałam to i doszłam do wniosku, że może rzeczywiście... Ale wtedy już chyba zupełnie straciłabym z nim kontakt.

- Dlaczego każesz jej pozostawać uwięzionej w kamieniu? - nie wytrzymał Egil, gdy zatrzymaliśmy się w pewnym mieście. Swoją drogą, miasta w tym świecie są tak porozrzucane... Nie, porozrzucanie sugeruje Chaos. Rozplanowane w przerwach między co piękniejszymi trasami. Może to, co piszę, brzmi bez sensu, ale mam wrażenie jakby tylko do tego służyły, do zatrzymania się na odpoczynek, żeby nazajutrz ruszyć dalej. A może po prostu odzwyczaiłam się od miast? To, w którym teraz przebywamy, jest jak wymarłe; ludzie są pochowani w domach, cisi i jakby zaspani. Oczywiście jest możliwość, że po prostu trafiliśmy na dzień poświąteczny, po jakiejś wielkiej imprezie...
Ale chyba odbiegłam od tematu.
- Dlaczego miałaby zamiast tego pozostać więźniem ludzkiej postaci? - odpowiedział pytaniem Aeiran. - To nie jest żywa istota, tylko ożywiony przedmiot.
- Gdybym ja miał wybór między byciem człowiekiem a kamieniem, wolałbym... - zaczął z irytacją Egil, ale nie dane mu było dokończyć.
- "Jej" wola będzie taka, jak zażyczy sobie posiadacz - Aeiran wszedł mu w słowo z kwaśną miną. - Będzie jak zaprogramowana maszyna, a nie żywy człowiek.
- Twierdzisz, że wystarczy sobie zażyczyć, żeby...?
- Nie tylko. Trzeba jeszcze wiedzieć jak... Mieć po temu odpowiednią moc.
Spytałabym, skąd jest tak dobrze poinformowany, ale widać było, że nie ma ochoty bardziej zagłębiać się w temat. Chyba nawet bardziej niż myślałam, skoro beztrosko zostawił figurkę kobiety w naszym pokoju, kiedy wieczorem wychodziliśmy potańczyć. Egil wykręcił się bólem głowy. Zresztą może to nie były wykręty; na jego miejscu też złapałabym migrenę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz