Droga Podróżniczko!
Zdecydowaliśmy się napisać list, bo te coroczne konwalie jednak nie dają
efektu. Pokłóciliśmy się o ten brak efektu i w końcu wyszło na moje.
Tak więc piszemy, to znaczy ja piszę, bo mniej więcej znam twój język, a
ten mi tylko zagląda przez ramię i podgląda, udając, że podsuwa
sugestie. Też coś. Ale pyta, czy w przyszłym roku też chcesz konwalie.
Jak Cię znaleźliśmy? Po prostu czuliśmy się samotni, a samotnym czasem
spełniają się życzenia. Kiedy wypowiadaliśmy nasze, gwiazda spadła nam w
dłonie i to od niej się o Tobie dowiedzieliśmy. I o jeszcze kilku
innych osobach, ale to już nie należy do najprzyjemniejszych tematów na
pierwszy list. Gwiazdy sporo widzą i sporo wiedzą, ale chyba sama
świetnie to rozumiesz.
Czy chciałabyś mieć takich przyjaciół jak my? Och, wiemy, że nas jeszcze
nie znasz, ale... No już dobrze... Ale przynajmniej przysyłaliśmy Ci
dotąd kwiaty! No i pochodzimy z rzeczywistości, do której Ty dotrzeć nie
możesz, dlatego muszą wystarczyć listy. Uwielbiamy pisać listy, ale nie
bardzo mamy do kogo... Ten będzie krótki, bo skąd mamy wiedzieć czy nie
zrobimy na Tobie złego wrażenia, czy coś w tym rodzaju.
Jeśli nie będziesz chciała nam odpowiedzieć, po prostu powiedz
skrzydlatej gwieździe, która dostarczy Ci ten list, żeby wracała, skąd
przybyła. W przeciwnym razie zostanie z Tobą dopóki nie odpiszesz. Może
to zrobić, bo niedawno się narodziła i jest mała, dlatego jeszcze nie
widać jej w konstelacji.
Pozdrawiamy serdecznie,
K. i P.
I koniec. A gwiazdka krąży mi nad głową i czeka, nie odstępując mnie na
krok. Jest malutka i rzeczywiście ma skrzydła, lecz tak szybko nimi
macha, że trudno się im przyjrzeć.
Ale w zasadzie o czym miałabym do nich pisać? Mogą być kimkolwiek, mogą
szykować pułapkę... A jeśli pochodzą z innej rzeczywistości, to czy się
nie boją, że znaki od nich t u t a j mogą w każdej chwili przestać istnieć, a raczej nigdy nie istnieć?
I jak to jest, że oni mogą przekroczyć czy też nagiąć granicę między
rzeczywistościami chociaż troszkę, a ja sama z siebie nigdy nie mogłabym
tego zrobić?!
W dodatku doskonale zdają sobie z tego sprawę...
Właśnie doszło do mnie, że im zazdroszczę.
Może odpisać?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz