Ha, jednak dość sporo udało mi się napisać przez ostatni miesiąc. Co powinnam jeszcze dodać? Że
według Brangien do tego małego skrawka lądu był niegdyś doczepiony cały
duży kontynent? I ów kontynent pogrążył się w odmętach, a skrawek nie?
Może, ale przyczyny zostawię jednak do zgłębienia następnemu pokoleniu.
Które to pokolenie właśnie znalazło krzak z dziwnymi różowymi owocami w
kształcie przerośniętych jabłek, i próbuje nas częstować. Sama nie wiem,
zjeść czy poczekać aż postanowią usmażyć je na ognisku. Może to odwróci
uwagę pozostałych? Dziś wieczorem ja mam opowiadać.
Za tydzień Krawędź.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz