*

- Czy ja jestem tu zakładniczką? - usłyszeliśmy dzisiaj i nas zatkało.
- Siedzisz tu z własnej, nieprzymuszonej woli i jakoś nie wspominasz o odjeździe - pierwsza odzyskała mowę Zięba - a teraz nagle zadajesz takie pytanie?
Co prawda, to prawda. Rudowłosa dziewczyna zadomowiła się na "Peripetei" jakby była członkiem załogi. Z ową załogą jest zgrana, jakby znali się od dawna... Zresztą ja też miałam podobne wrażenie kiedy ich spotkałam. Widać mają jakiś dobroczynny wpływ na ludzi. I na demony. I na półelfy.
Chociaż chyba Jastrząb nie zaufał jej aż tak jak jego siostra. Zwłaszcza od kiedy przekonał się, że nie ma sensu zadawać pewnych pytań, bo i tak nie usłyszy się sensownej odpowiedzi.
- A ty jak się nazywasz? - zapytał, gdy wymieniali uprzejmości.
- Nie znam swojego imienia - rzekła spokojnie. - Nie pamiętam niczego, co działo się w moim życiu przed Rage'em. A on mówi tylko "dziewczyno".
- I nie chciałaś żadnego nowego imienia?
- Ej, braciszku! - rzuciła słodko Zięba. - A kiedy ją spytasz, czy jest zajęta?
- Spadaj - odburknął tylko.
Jeśli zapytać kim jest Rage i dlaczego wysłał ją w pogoń za tamtym mieszkańcem Toal, który przyczepił się do "Eos" jak rzep, nie ma co się spodziewać wyjaśnienia. Rudowłosa milczy tylko i momentalnie smutnieje. W ogóle czasem zachowuje się jakby chciała być energiczna i żywiołowa, ale w porę sobie przypomina, że jej nie wolno.
A właściwie... Nie zawsze sobie przypomina. Nie kiedy w pobliżu jest Tenari i bawią się jak rozbrykane dzieciaki. Znaczy, w to, że Ten-chan jest rozbrykanym dzieciakiem, nigdy nie wątpiłam, ale ona... Cóż, traktuje go jak kochanego młodszego braciszka. Szaleją razem, próbując przy tym nie przewrócić do góry nogami całego statku (Zięba nie pozwala) albo kryją się po kątach i coś razem knują. A raczej razem milczą. Idę o zakład, że Tenari pytluje do niej w myślach, a ona z anielską cierpliwością słucha...
I chyba ma się potem nad czym zastanawiać, skoro chodzi taka zamyślona... Niezwykła i wybuchowa mieszanka nastrojów.

Znowu mam wrażenie, że czas przecieka mi przez palce i nagle tracę wątek.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz